Bell 47 H-13S i kratownica 3D Attack Squadron, skala 1:72
Ten post dostępny jest także w języku: angielski
Piotr Dmitruk jako pierwszy skleił model śmigłowca H-13S z Italeri z drukowaną 3D kratownicą z Attack Squadron. Model w skali 1/72 robi doskonałe wrażenie. Zobacz jak dzięki zastosowaniu naszych akcesoriów stareńki model nabrał życia i cieszy bogactwem drobnych detali.
Model trzepaczki do jajek
Dawno temu, w zamierzchłych czasach PRL-u, w telewizji puszczano (oczywiście czarno- biały) serial, „Mój przyjaciel delfin” / „Flipper „. W głowie utkwił mi fragment z niego, kiedy w obliczu zagrożenia ktoś wołał: „Wezwijcie trzepaczkę do jajek!”. I wtedy pojawiał się helikopter, ale jakże odmienny od tych siermiężnych, które widywałem w rzeczywistości. Miał wielkie nadmuchiwane pływaki i wielką bańkę kabiny z przodu. Dla mnie był szokiem i symbolem tego, jak zaawansowana w technologii i projektowaniu była Ameryka.
Model Italeri 1/72
Model Italeri miałem od dawna, nawet trochę napoczęte, ale zabierałem się do nich jak pies do jeża. Pojawienie się drukowanej w 3D kratownicy kadłuba stało się impulsem do dokończenia tego modelu, ale też trzeba przyznać, że doskonale poprawia ona wygląd i ułatwia budowę, tego wbrew pozorom, niełatwego zestawu. Pewną barierę może stanowić cena, ale jak sami widzimy, tego typu dodatki stają się coraz bardziej dostępne. Dodatkowo wykorzystałem blaszkę Parta.
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze utrzymanie geometrii przy sklejaniu. Nowy dodatek uwalnia nas od tego. Jako całość jest stosunkowo wytrzymały, nie ma zbytniej obawy o zniszczenie, jednak materiał jest bardziej kruchy niż plastik czy klasyczna żywica, i przy uciśnięciu pojedynczej poprzeczki daje się ją odłamać. Na szczęście doklejenie mikrokroplą CA nie jest problematyczne.
Przyglądając się przez lupę widać warstwy druku, ale chyba drobniejsze niż dotychczas- gołym okiem nie widzę ich i nie widzę potrzeby szlifowania. Producent wspominał coś o resztkach wosku- nie zauważyłem czegoś takiego, ale zgodnie z zaleceniem przeleciałem pędzelkiem z rozpuszczalnikiem. Do głównych części modelu pasuje bez problemu. Wstępny ogląd jest pozytywny, zobaczymy co dalej.
Głównym elementem tego śmigłowca jest pleksiglasowy bąbel. W modelu jest niezły, ale jednak jego grubość daje trochę refleksów, więc odessałem sobie nowy.
Montaż modelu H-13 z kratownicą 3D
Montaż przebiegał prawie bez problemów, pojawiły się one w dwóch miejscach. Wsporniki wału napędu śmigła ogonowego są zbyt niskie, i jeśli się chce uzupełnić brakujący odcinek tego wału, biegnący do przekładni na silniku, to koliduje on z rurą łączącą zbiorniki paliwa. Trudno tą rurę obniżyć bo przeszkadza sama kratownica. Najlepiej obniżyć sam silnik. Jeśli mogę sugerować, to zrobienie w ogóle tego wału oddzielnie, bo jest dosyć trudny do pomalowania w całości, albo pozostawienie tylko wsporników z dziurami, a każdy sobie wsunie tam drucik.
Jest jeszcze drugi element modelu który nie pasuje do kratownicy. To górna część kratownicy nad silnikiem („piramidka”), w modelu nr 36 i 37. Nie dość, że jest za szeroka i trzeba uciąć kilka mm, żeby weszła, to ma za grube rury, kiedy dołączy się do kratownicy 3D. Wydaje mi się, że dopiero z zamiennikiem 3D tej części jest w porządku.
Zdjęcia gotowego modelu Bell 47 H-13S Sioux